Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Twój stosunek do papierosów. |
Uwielbiam to palić oraz karmić raka |
|
12% |
[ 3 ] |
Nie znoszę tego cholerstwa !!! |
|
66% |
[ 16 ] |
Czasem popalam - nie przeszkadza mi to |
|
20% |
[ 5 ] |
|
Wszystkich Głosów : 24 |
|
Autor |
Wiadomość |
HenryLee
Administrator
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro Lis 01, 2006 12:09 Temat postu: |
|
|
Promienne Rachowice napisał: | bez obaw |
Heh, mówiłam do Marty
Tobie to nie grozi, bo i tak nie palisz
Karin napisał: | Nie palę, i najbardziej wnerwia mnie że prawie nigdzie nie ma knajp/pubów/klubów z których po wyjsciu nie wali sie jak jakiś stary palacz |
fuj, nienawidzę tego. To jest największy minus 'spotkań towarzyskich' w pubach.
Pawełek napisał: | marihuana mniam mniam
better than vagina |
wow, jaka filozofia życiowa
wspieramy Cię, wspieramy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gilek92
wanna be a llama
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja mam to wiedzieć
|
Wysłany: Pon Mar 26, 2007 18:35 Temat postu: |
|
|
Strasznie nie lubie jak ktoś smrodzi w moim pobliżu. Najbardziej nie lubie jak mój sąsiad z dołu pali w kiblu a później u mnie w łazience śmierdzi bo się kominem dym dostaje. Papierosy nie zawsze powodują chorobyznałem ludzi którzy niegdy w życiu do ust nie wsadzili tego świństwa a żyli mniej niż 50 lat. A teraz często widzę na ulicy ludzi w przedziale wiekowym ok. 55 lat - 70 lat z papierosem w ustach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tucha
wanna be a llama
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw Mar 29, 2007 10:18 Temat postu: |
|
|
nie paliłam, nie palę i nie mam zamiaru, kiedyś dym mi nie przeszkadzał, bo stykałam się z nim u siebie w domu, ale odkąd rodzice rzucili palenie, skutecznie już około 5 lat to dym bardzo mi przeszkadza i właśnie najgorszej jest to, gdy przesiąkniesz dymem w pubie/na koncercie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Promienne Rachowice
advanced llama
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiadomo Płeć:
|
Wysłany: Czw Mar 29, 2007 22:25 Temat postu: |
|
|
tucha napisał: | najgorszej jest to, gdy przesiąkniesz dymem w pubie/na koncercie |
masz rację. albo w akademiku jak ktoś zapali
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina
almost llama
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk
|
Wysłany: Pią Mar 30, 2007 14:35 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie palilam i jak na razie nie mam zamiaru U mnie w domu nikt nie pali, wiec nie stykam sie codziennie z tym problemem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hamsterka
almost llama
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Newark/ Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon Paź 01, 2007 22:56 Temat postu: |
|
|
palę od nie wiem kiedy i uwielbiam się truć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Itka
average llama
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jelenia Góra/Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob Mar 29, 2008 21:51 Temat postu: |
|
|
Nie palę. Bardzo nie lubię, wręcz nienawidzę tego smrodu, nienawidzę wychodzić z baru/pubu czy tam koncertu, przesiąknięta tym wstrętnym zapachem. Po powrocie do domu, choćbym nie wiem, jak była zmęczona, przed położeniem się do łóżka, muszę wziąć prysznic i wrzucić ubrania do pralki. W towarzystwie palących się duszę, od razu drapie mnie w gardle i czuję się, jakby wokół mnie było coraz mniej powietrza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hamsterka
almost llama
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Newark/ Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon Mar 31, 2008 22:01 Temat postu: |
|
|
ja po powrocie do domu zawsze biorę prysznic... nawet jesli nie pala
a tak powaznie to w ciązy rzuciłam, ograniczyłam znaczy się, ale ja to kurna naprawde lubię... moze to dziwne, ale ja jestem uzalezniona od fajek na zasadzie... uwielbiam palić i pale bo lubię! ta rutynowa czynność działa nierzadko kojąco na moje nerwy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Itka
average llama
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jelenia Góra/Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon Mar 31, 2008 22:21 Temat postu: |
|
|
Hamsterka napisał: | ja po powrocie do domu zawsze biorę prysznic... nawet jesli nie pala |
Mnie chodziło o to, że nie mogę wytrzymać smrodu papierosów, kiedy wracam do domu po jakiejś imprezie i najchętniej położyłabym się od razu spać
Poza tym, żeby nie było, kąpię się codziennie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hamsterka
almost llama
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Newark/ Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon Mar 31, 2008 22:40 Temat postu: |
|
|
Itka napisał: | Hamsterka napisał: | ja po powrocie do domu zawsze biorę prysznic... nawet jesli nie pala |
Mnie chodziło o to, że nie mogę wytrzymać smrodu papierosów, kiedy wracam do domu po jakiejś imprezie i najchętniej położyłabym się od razu spać
Poza tym, żeby nie było, kąpię się codziennie |
oj żarcik
|
|
Powrót do góry |
|
|
Itka
average llama
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jelenia Góra/Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto Kwi 01, 2008 10:57 Temat postu: |
|
|
Wiem, że żarcik
I tak w ogóle, to gratuluję narodzin synka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Moderator
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze (Helenka) Płeć:
|
Wysłany: Wto Kwi 01, 2008 14:51 Temat postu: |
|
|
Itka napisał: | Nie palę. Bardzo nie lubię, wręcz nienawidzę tego smrodu, nienawidzę wychodzić z baru/pubu czy tam koncertu, przesiąknięta tym wstrętnym zapachem. Po powrocie do domu, choćbym nie wiem, jak była zmęczona, przed położeniem się do łóżka, muszę wziąć prysznic i wrzucić ubrania do pralki. W towarzystwie palących się duszę, od razu drapie mnie w gardle i czuję się, jakby wokół mnie było coraz mniej powietrza. |
Czuję dokładnie to samo
|
|
Powrót do góry |
|
|
NeonDevil
perfect llama
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z dna piekła \m/ Płeć:
|
Wysłany: Wto Kwi 01, 2008 20:07 Temat postu: |
|
|
Ja się chyba uzależniłam od biernego palenia. Kiedyś, gdy oglądałam z matką jakiś film albo serial i ona zapalała peta, to zawsze wychodziłam a teraz już mi się nie chce. Pewnie mi życie zbrzydło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Itka
average llama
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jelenia Góra/Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto Kwi 01, 2008 21:11 Temat postu: |
|
|
NeonDevil napisał: | Ja się chyba uzależniłam od biernego palenia |
W tamtym semestrze mieliśmy wykład o nikotynie. Facet (chirurg), opowiadał, że od nikotyny uzależnione są dzieci matek, które paliły w czasie ciąży, a jeśli nie paliły w czasie ciąży, a np. zaczęły palić po urodzeniu dziecka, dziecko też się uzależnia. I potrzebuje nikotyny, żeby przestać płakać - ma normalne objawy głodu nikotynowego...
I te matki, które chuchają do dzieciątka w wózeczku dymem z papierosów...
Jakiś koszmar...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Moderator
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze (Helenka) Płeć:
|
Wysłany: Śro Kwi 02, 2008 15:00 Temat postu: |
|
|
Na mnie jakoś to nie podziałało. Czuję wręcz wstręt i obrzydzenie do fajek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|