Co Cię gryzie?

NeonDevil

Ostatnio poszłam na egzamin (a dokładniej na poprawkę koła, którą miałam pisać w czasie kiedy kilka osób będzie zdawać przedtermin). Obkułam się (chociaż to dość względne, ale powiedzmy, że umiałam więcej niż zwykle), przychodzę - dzień i godzina się zgadzają, czekam, czekam...i nikogo nie widać. Czekałam ze 3 kwadranse, po czym poszłam w chatę. A dzisiaj się dowiedziałam, że egzamin był w innej sali

soleil

widze, że wszyscy zapomnieli o Twoim problemie Sad

wspolczuję.. mam nadzieje, ze rozwiazanie bylo pomyślne i zaliczyłaś to w innym terminie bez problemu Smile

Marcin

Szkoła to jest ostatnia rzecz jaką należy się przejmować. Naprawdę nie warto.

NeonDevil

soleil

pracowalam w wakacje w tesco na kasie - stanowczo NIE polecam Wink

drellka

pracowałam w wakacje w championie na kasie - stanowczo NIE polecam Wink

tucha

wiele tego.. przede wszystkim bezradność w niektórych sprawach

Bisior93

anca

NeonDevil

dobre

Ten pierwszy znałam, ale w werscji z hamburgerem.

drellka

jest zyciowy, nam ćwiczeniowiec od makroekonomii mówił, że jeśli mamy ambicje większe niż zmywak gdzieś w Londynie to mamy zacząć się uczyć Smile

Promienne Rachowice · Wysłany: Pon Mar 12, 2007 19:11 Temat postu:

no tak, najlepiej siedzieć w domq i malować obrazy
a później najlepiej coś sprzedać Kwadratowy

seph

sweter mnie gryzie czasami..

a tak poza tym 'gryza' mnie studia moje kochane je***e.
no bo jak sie:
- nie jest na nich kujonem masakratorem
- a po ich ukonczeniu nie ma sie jednoczesnie 10 lat praktyk w zawodzie, znajomosci jezyka (a najlepiej szesciu) na superhiper poziomie i wogole nie jest sie zajebiscie zajebista osoba

to w d*** sobie mozna dyplom wsadzic, bo roboty i tak sie nie znajdzie.

drellka

a wiesz dlaczego politycy nie wyjeżdżają do Anglii? bo nawet na zmywak potrzebne są kwalifikacje.

Hamsterka

co mnie gryzie...
1. obecnośc mojej matki w moim domu
2. pustka w sercu
3. dzisiejsza kremacja ciała mojego tata
4. jutrzejsza przemowa na pogrzebie
5. a nie to by już chyba było na tyle...