Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
HenryLee
Administrator
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw Cze 07, 2007 11:23 Temat postu: Piraci z Karaibów: Na krańcu świata |
|
|
" Yo, ho, haul together,
hoist the Colors high.
Heave ho,
thieves and beggars,
never shall we die.
The king and his men
stole the queen from her bed
and bound her in her Bones.
The seas be ours
and by the powers
where we will we’ll roam...
To już ostatnia (jak na razie) część Piratów z Karaibów. Kapitan Jack Sparrow powraca (oj powraca) Jeszcze bardziej zakręcony.
Załoga Czarnej Perły jednoczy siły z Kapitanem Barbossą i wyrusza na Kraniec Świata aby uratować Sparrowa. Ale to tylko początek (końca) tej historii....
Efekty i ścieżka dźwiękowa powalają (szczególnie w kinie), cała historia sprawnie się nam domyka (nie bez wcześniejszych komplikacji). Co można jeszcze powiedzieć? Piraci z Karaibów to kawał dobrego, rozrywkowego, pirackiego kina. Polecam
Pozdrawiam, Larry
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bisior93
perfect llama
Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw Cze 07, 2007 11:27 Temat postu: |
|
|
Hmmm... Nie widziałem żadnej części, mama oglądała kiedyś pierwszą i bardzo jej się podobało... Jak to właściwie jest z tymi filmami? Trzeba oglądać wcześniejsze filmy, by zrozumieć następnę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
HenryLee
Administrator
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw Cze 07, 2007 11:31 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie trzeba oglądnąć wszystkie trzy części
|
|
Powrót do góry |
|
|
seph
average llama
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią Cze 08, 2007 19:11 Temat postu: |
|
|
mam nadzieje ze bedzie lepsza od 2, ktora przyznam sie, troche mnie rozczarowala:|
|
|
Powrót do góry |
|
|
NeonDevil
perfect llama
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z dna piekła \m/ Płeć:
|
Wysłany: Pią Cze 08, 2007 21:40 Temat postu: |
|
|
Dwójka była dużo lepsza od 1 A najbardziej mnie powaliła scena z Davy'm Jonz'em grającym mackami na organach (szkoda, że taka krótka). Na koniec świata jeszcze zawitam (ale chyba po sesji )
|
|
Powrót do góry |
|
|
HenryLee
Administrator
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2007 11:34 Temat postu: |
|
|
Specjalnie wybrałam się przed sesją, bo za bardzo by mnie korcił wypad do kina
Dla mnie Piraci to kino czysto rozrywkowe (i doskonale spełnia tą rolę). Niektóre sceny mogą sie wydawać nieco przekombinowane (choćby walki w "Skrzyni Umarlaka", ale nie powiem, świetnie wyglądały). Jak dla mnie wszystko jest - efekty, muzyka, gra aktorska (nawet Knightley i Bloom dają radę), sama historia, no i poczucie humoru (uśmiałam się jak rzadko)
|
|
Powrót do góry |
|
|
NeonDevil
perfect llama
Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z dna piekła \m/ Płeć:
|
Wysłany: Czw Cze 28, 2007 10:36 Temat postu: |
|
|
Wczoraj w końcu dotarłam do kina. Rozwaliły mnie te schizy Sparrow'a.
|
|
Powrót do góry |
|
|
HenryLee
Administrator
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon Lip 02, 2007 17:24 Temat postu: |
|
|
NeonDevil napisał: | Rozwaliły mnie te schizy Sparrow'a. |
Im więcej Sparrowa (a raczej Sparrow'ów), tym lepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
anca
advanced llama
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 674
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Matplanety :) Płeć:
|
Wysłany: Nie Sie 26, 2007 01:58 Temat postu: Re: Piraci z Karaibów: Na krańcu świata |
|
|
xD obejrzałam przed chwilą.
uwielbiam takie historie (pamiętacie Wyspę Piratów z Giną Davis? ponoć ten film to była jedna z największych finansowych porażeka, ale mnie się akurat baaardoz podobał)
ale podziwiam scenarzystę, bo tak pokręconej fabuły dawno nie uraczyłam
Johnny - jak zwykle kapitalny.
I Bloom jakoś też ładniej niż zwykle wyglądał
HenryLee napisał: |
Pozdrawiam, Larry |
- Mimo, iż piraci znani są z przebiegłości, nie jesteśmy jednak zbyt oryginalni, jeżeli chodzi o nazewnictwo. Pływałem kiedyś z gościem, który nie miał rąk i części oka.
- Jak na niego mówiliście?
- ...Larry.
albo:
- To nie są talary. To jakieś śmiecie.
- Tak. Pierwotnie mięli zamiar użyć talarów, aby pojmać Kalipso, ale gdy zebrał się pierwszy Trybunał, okazało się, że wszyscy są spłukani.
- Zmieńcie nazwę.
- Na co? Na "jakikolwiek śmieć, który mamy w tym momencie w kieszeni"? Tak, to brzmi bardzo piracko.
a następnym razem robię sobie avatara z Jackiem Sparrowem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|