Hero

anca

Ostatnio w Kocham Kino leciał niesamowity film produkcji [edit= NIE japońskiej! CHIńSKIEJ!!!!] Embarassed

. Tytuł brzmiał "Hero".

U schyłku epoki Walczących Królestw (ok. 221 r. p.n.e.) kraj był podzielony na siedem królestw: Qin, Zhan, Han Wei, Yan, Chu i Qi. Przez wieki ich władcy walczyli o dominację, czego wynikiem było zubożenie kraju i cierpienie ludu. Władca Qin był wręcz ogarnięty obsesją, by zjednoczyć Chiny i zostać ich pierwszym cesarzem. Przez lata zabójcy z sześciu pozostałych państw polowali na niego. Najbliżej celu było troje legendarnych wojowników: Złamany Miecz, Śnieżynka oraz Niebo. Aby ich powstrzymać, król Qin wyznaczył nagrodę dla każd**o, kto tego dokona - góry złota i prywatną audiencję. Ale zadanie to wydawało się niemożliwe. Przez 10 lat nikt nie zgłosił się po nagrodę. Kiedy więc w pałacu zjawił się tajemniczy prefekt z odległej prowincji, nazywający siebie Bezimiennym, i okazał broń zabraną legendarnym przeciwnikom, król niecierpliwie czekał na jego historię. Siedząc na dziesięć kroków od władcy, Bezimienny zaczyna opowiadać...
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Oczarował mnie kolorystyką - najświetniejsza była scena walki Śnieżnej Zamieci z Luną pośród spadających żółtych a potem czerwonych liści... Fenomenalne zdjęcia... Fabuła też ciekawa, choć ciężko nieraz jest zrozumieć motywy postępowania oraz wymogi kultury dalekowschodnich krajów... Mimo ogląda się z zapartym tchem!

Polecam! Embarassed

Marcin

HA !!! Kocham kino azjatyckie. Jest to jeden z moich ulubionych filmów. Posiadam go w swojej kolekcji dvd. Jednym słowem - wymiata !!! Skoro ten film tak ciebie oczarował to z czystym sumieniem mogę polecić ci Dom latających sztyletów (House of Flying Daggers (Shi mian mai fu)) oraz Przyczajony tygrys, ukryty smok (Crouching Tiger, Hidden Dragon). Są to filmy w bardzo podobnym klimacie. Na pewno nie pożałujesz spędzając czas przy nich.

anca

"Przyczajony Tygrys..." nie podobał mi się aż tak bardzo, a tego drugiego jeszcze nie oglądałam - ktoś też już mi mówił, żebym sobie "Dom latających sztyletów" obejrzała Smile

Muszę więc się zatroszczyć o to Wink

HenryLee

Oglądałam wszystkie trzy filmy jakiś czas temu.
HERO mi się podobał, ale obejrzałam go do końca w dwóch podejściach. Dosyć specyficzny obraz, ciekawe sceny walki. Podobała mi się kolorystyka - bardzo oryginalne wykorzystanie kolorów

seph

Hero - acha acha... : ) (tylko ze to CHIŃSKI film a nie japonski...ja nie wiem jak mozna mylic dwa tak zupelnie rozne jezyki ; ] ). No wiec film mi sie bardzo poodbal..mial interesujaca narracje.. no ale przede wszystkim zwrocilam uwage na dwa glowne srodki przekazu - obraz-dzwiek...po prostu mniam : )

Marcin

anca

Bosz

... ... ... nie wiem co ja wtedy myślałam jak pisałam tego posta ... ... ... Oczywiście, że nie japońskiej tylko chińskiej produkcji! Jakoś tak odruchowo mi się to napisało Embarassed

- ale dzięki za sprostowanie Wink